Nagle znalazł się bez pracy

Nie wiem skąd dostałam obrazek Błogosławionego Edmunda Bojanowskiego. Z drugiej strony jest piękna modlitwa, a raczej prośba o łaski za Jego wstawiennictwem, która spodobała mi się bardzo. W tym czasie mój zięć, dobry człowiek, architekt budowlany, nagle znalazł się bez pracy. Sytuacja bez wyjścia, córka w służbie zdrowia ma nie za duży zarobek. Pomagaliśmy im jak można było, ale co dalej? Co on się nastarał przez znajomych i biura pracy. Tak trwało 9 miesięcy. A ja tak się modliłam gorliwie prosząc Bł. Edmunda o pomoc. Zostałam wysłuchana, zięć ma pracę, jest zadowolony.

Stanisława P. (Kraków, 15.08.2005 r.)