Myśli bł. Edmunda Bojanowskiego na listopad

1. Procesja prześlicznie odbyła się na cmentarzu przy zupełnie wypogodzonym niebie. Procesja ta zawsze ma dla mnie szczególniejszy urok, a tym więcej w tym roku rzewne na mnie wywarła wrażenie.Te opadłe na trawie liście, ten głuchy szmer tylu ludzi szurgających nogami po niej, te nagie już drzewa, to słońce w pomglistym powietrzu purpurowo zachodzące, a przy tym ten żałobny orszak, ten śpiew posępny, ta woń kadzidła mieszająca się ze stęchłym powietrzem jesiennego wieczoru i szmer pacierzy mieszający się ze szmerem wiatru jesiennego - to wszystko razem składa się w dziwnie uroczystą, potężną harmonię.

2. Gdzieś nas posadził Boże, tam wyrastamy i w proch się rozsypujemy po upałach życia naszego.

3. Ciało nasze wszechmocnością Boską z ziemi powstało i w ziemię się obróci.

4. Wszyscy ojcowie nasi, co od początku świata żyli i w proch się rozsypali złączyli popioły swoje z tą ziemią. Ziemia jest więc jakoby ciałem spokrewniona z nami.

5. Ziemia jest nam jakoby matką, która nas piastuje, karmi, przyodziewa - i w cudach swoich uczy poznawać Boga; w darach Opatrzności uczy kochać Boga i uczy służyć Bogu, jak sama wiernie służy i wiecznie wedle rozkazania Boskiego rodzi.

6. ... jak Kościół od chrztu do pogrzebu miał pieczę nad człowiekiem, tak nowe instytucje w życiu społecznym mają dopilnować obietnic na chrzcie świętym uczynionych.

7. (Siostra) przemówiła kilka słów rzewnych, prosząc abym jej wszystko w czym dotąd błądziła wybaczył, gdy i Pan Jezus wybaczyć jej raczył. Jak tu nie cenić takiego serca.

8. Poszedłem na Mszę św., byłem u Spowiedzi i Komunii św. (...) Dziwna rzecz, jak to wewnętrzne zadowolenie mocno i korzystnie działa na ciało!

9. Po południu ciągle przepisywałem dalszy ciąg Reguły Ochronkowej i ukończyłem i ukończyłem tę robotę. Nie wiem czy to zadowolenia towarzyszące zwykle dopełnieniu każdej pracy, czy jakie dobre przeczucie, ale dziwnie czułem się dziś swobodnie na duchu.

10. Zjadłem z siostrami obiad i podczas jedzenia czytałem im Regułę.

11. Drzewo życia narodowego, własnym spróchnieniem wątłe, a burzą zwalone postawić się z powrotem nie da, lecz musi z korzeni się odrodzić.

12. Od dzieci trzeba zacząć odrodzenie ludzkości. Od wstępu zaczniemy, a postęp się znajdzie.

13. Instytucja ochron rzeczywiście mieści w sobie zaród odrodzenia społecznego i nosi charakter jednego z owych wielkich środków, których Bóg w pewnych epokach używa ku doskonaleniu rodzaju ludzkiego.

14. Wiadomości z ochronek uprzyjemniły mi dzisiejszy dzień moich urodzin, które najmilej, bo samotnie z Bogiem i na zatrudnieniach około mojego najmilszego przedsięwzięcia spędziłem.

15. Ochrona nazwana jest od chronienia, zachowywania, szanowania obyczajów rodzinnych między maluczkimi.

16. Siostry z Instytutu oprócz powinszowań raczyły mi przysłać w upominku piękny obraz Najświętszej Panny Bolesnej, jako szczególnie przeze mnie ukochanej...

17. Zastałem z powinszowaniem wczorajszych moich imienin list od s. Józefy i od Małgosi Kajzer, sieroty najstarszej, w imieniu wszystkich pisany, a z nim przysłana ładna figurka Najświętszej Panny Niepokalanej.

18. Na jutrzejsze imieniny poczciwej Elżbietki posłałem jej figurkę Najświętszej Panny i talara na poczęstowanie sióstr.

19. Przy wydawaniu zupy dla ubogich pomagałem siostrom.

20. Dawałem siostrom serdeczne napomnienia i przestrogi.

21. Niech Ci Najświętsza Panna wyjedna przyczyną swoją i nadal i trwale tę łaskę i błogosławieństwo Boże, abyś umiała wszędzie i zawsze być swobodna na duchu i w tej swobodzie pracować na chwałę Bożą.

22. Głęboko w sercu dziękowałem Bogu za tę złotą chwilkę w paśmie często smutnych dni moich.

23. Tyle pocieszających odebrałem dzisiaj wiadomości! Dzięki najmiłosierniejszemu Bogu za to, aby to wszystko ku pomnożeniu Jego chwały świętej się przysłużyło!

24. Wolę (siostrę) widzieć oddalającą się z Ochrony, niż dopuścić, aby z jej nieposłuszeństwa inne zły przykład brały.

25. Najgorzej raz coś opuścić to już potem człowiek mniej i coraz mniej uważnym się staje!

26. Miłe zrobiłem postrzeżenie, jak dzieci przy odejściu (z ochronki) uważne były w przeżegnaniu się święconą wodą.

27. Podczas Mszy św. widokiem tylu dusz oczyszczonych zachwycony ze szczególnym podniesieniem serca i z cisnącymi się do oczu łzami, znosiłem do Boga modły, aby odbytym ich rekolekcjom i naszym ku chwale Bożej rozpoczętym usiłowaniom pobłogosławić najmiłosierniej raczył.

28. S. Juliannie z Podrzecza dałem (...) przepisaną nowennę o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Panny, która się jutro rozpoczyna.

29. Wezwałem je wszystkie, aby każda z osobna powierzyła mi dwie towarzyszki, z którymi by życzyła sobie służyć Panu Bogu.

30. Pozdrawiam Cię i uwielbiam o Najświętsza Panno Pocieszenia, przez przyczynę św. Andrzeja Apostoła, abym i ja za jego przykładem wszelki krzyż, wszelką dolegliwość z ochotą i w miłości dla Pana Jezusa mógł podjąć.

Za: Służebniczki Dębickie, Aby Jego duch wzrastał w nas, Dębica 2003.