Montaż słowno - muzyczny o bł. Edmundzie Bojanowskim

 
Zapalenie świecy.
Na tle muzycznym cytat:

„Każda dobra dusza jest jako ta świeca, która  sama się spala a innym przyświeca.”

Ks. Jan Twardowski:
Na starej fotografii dobrymi oczami
patrzysz na nas przez bardzo dawne okulary
teraz bardziej potrzebny i jak ojciec bliski
uczysz wielkich powołań i dziecięcej wiary.
Nie dla ciebie laurki, drukowane wiersze
trąba szerokiej sławy, długie komplementy -
boisz się kanonizacji siedząc cicho w niebie
jak każdy przyzwoity i porządny święty.

Patrzysz na Służebniczki służące dziś wszystkim
Panie, już przed Soborem - całkiem soborowy
głosisz święty laikat dobrych ludzi świeckich
ucząc stale Jezusa najprostszymi słowy.

Edmundzie Bojanowski, przemilczany Panie -
cichy i nieśmiertelny jak wspomnienie drogie -
ucz nas ukrytego a wielkiego dzieła
Bogu dziękując za to, że jest Bogiem.


„Gdy łaską Swą...”

Kim był ten elegancki mężczyzna patrzący na nas przez swe okulary?
Co zrobił, że został błogosławionym?
Dlaczego Jego życie może być dla nas przykładem?

W homilii wygłoszonej podczas Mszy Św. Beatyfikacyjnej 13.06.1999r. Jan Paweł II powiedział:

„Ten wielkopolski ziemianin obdarowany przez Boga licznymi talentami i szczególną głębią życia duchowego, mimo wątłego zdrowia, z wytrwałością, roztropnością i hojnością serca, prowadził i inspirował szeroką działalność na rzecz ludu wiejskiego.”
Przed żyjącym w XIX w. młodym Edmundem świat stał otworem. Jego szlacheckie pochodzenie, liczne talenty, studia we Wrocławiu i Berlinie, jak też wpływowi przyjaciele, wszystko to było przepustką do osiągnięcia znaczącej pozycji w elicie kulturalno-umysłowej Ojczyzny. Jednakże bł. Edmund poszedł drogą osobistego powołania.





„Życie Edmunda Bojanowskiego”

Jak dalej mówił w Swej homilii Papież:


„Wiedziony pełnym wrażliwości rozeznaniem potrzeb, dał początek licznym dziełom wychowawczym, charytatywnym, kulturalnym  i religijnym, które wspierały materialnie i moralnie rodzinę wiejską. Pozostając świeckim człowiekiem założył dobrze znane zgromadzenie Sióstr Służebniczek BDNP. We wszelkich działaniach kierował się pragnieniem, by wszyscy ludzie stali się uczestnikami odkupienia. Zapisał się w pamięci jako Serdecznie Dobry Człowiek, który z miłości do Boga i do człowieka umiał skutecznie jednoczyć różne środowiska wokół dobra. W swojej bogatej działalności daleko wyprzedzał to, co na temat apostolstwa świeckich powiedział Sobór Watykański II. Dał wyjątkowy przykład ofiarnej i mądrej pracy dla człowieka ojczyzny i kościoła.”
 

„Dobroć, Boży dar”

Bł. Edmund był człowiekiem o bogatym życiu wewnętrznym, głęboko zakotwiczonym w wierze, który w każdej sytuacji pozostawał w żywym kontakcie z Bogiem. Wiara Edmunda otrzymana w sakramencie chrztu, dzięki łasce z biegiem lat coraz bardziej się pogłębiała. W rodzinie otrzymał religijne wychowanie w szczególności od pobożnej matki. W okresie studiów uniwersyteckich był dla innych przykładem. W każdym człowieku widział Boga i dla Niego stawał się Miłosiernym Samarytaninem, bo jak sam mawiał:

„Wszystko to
co robimy dla Boga, a wobec takiego celu bardzo maluczkimi przedstawiają się przeszkody, choćby najdotkliwsze.”Ten prawdziwy Apostoł Miłosierdzia jak pisał jeden z Jego biografów:
„Potrafił rozbudzać łaskę i wiarę tkwiące w każdym człowieku, budził zaufanie i wyzwalał entuzjazm dla wszystkiego co dobre i piękne i umiał je przeszczepiać w innych. Potrafił przełamywać wszelkie bariery, owoc ludzkiego egoizmu i starał się zawsze z życzliwością przyjmować każdego kto zwracał się do niego w potrzebie, szukając pomocy. Dzielił się wówczas orędziem spontanicznej wiary, która stanowił tajemnicę jego chrześcijańskiego działania: „Dobrze, że jesteś”.”
Bł. Edmund Bojanowski codziennie kierował się i żył według Słowa Bożego, które rozważał i pogłębiał. Choć czuł się niegodnym, gorąco pragnął zostać kapłanem, uznając tę tajemnicę za najwspanialszy dar Jezusa Chrystusa. Bóg miał jednak inne plany. Bł. Edmund nie doczekał chwili by móc przynajmniej jedną Mszę Św. odprawić swoim Służebniczkom. Jak powiedział o Nim arcybiskup Mieczysław Ledóchowski:
„Mam mocne przekonanie, że Bóg tego świętego człowieka chce w stanie świeckim uświęcić.”


„Ofiara”

Bł. Edmund Bojanowski - wychowawca laikatu, duchowny Ojciec Sióstr Służebniczek, ich Założyciel. Swoim życiem odpowiedział na pytania, które dziś sobie zadajemy.
Jak żyć?
Jak uczynić swoje życie wartościowym?
Gdzie odnaleźć Boga?
Dlatego dziś składamy dziękczynienie dobremu Bogu za beatyfikację, której dziesiątą rocznice obchodzimy.
Prosimy także o dar kanonizacji Naszego Ojca Założyciela, którą wyrazi modlitwa:
Modlitwa o kanonizację…

„Litania”
 
Źródło: Służebniczki Dębickie